Farma dyń w Powsinie, to miejsce które od narodzin córek staramy się odwiedzać co roku. Ten wpis aktualizuję, o inne zdjecia i świeże informacje, ponieważ po przenoszeniu się na własną domenę, straciłam archiwalną galerię. Jeśli chodzi o pola dyniowe w pobliżu Warszawy, to fajne miejsce i atrakcje dla dzieci
i rodziców.Zainteresuje cię również:
- DYNIOWY OGRÓD W GALERII PÓŁNOCNEJ – BEZPŁATNA ALTERNATYWA DLA FARMY DYŃ?
- CHATKA BABY JAGI W ORZESZKOWIE NA PODLASIU – STRASZNO CZY ŚMIESZNO?
- KAMPINOS DLA DZIECI? ODWIEDŹ DOM PRACY TWÓRCZEJ „GRANICA”
- OGRÓD BOTANICZNY BRWINÓW – CZADOWA ATRAKCJA DLA RODZINY, 30 KM OD WARSZAWY
- ZIMNE DOŁY- PLAC ZABAW W LESIE, WIATY NA PIKNIK, WIEŻA WIDOKOWA I…
Farma dyń w Powsinie blisko Warszawy
Ze względu na zamieszkanie w stolicy wybraliśmy farmę dyniową najbliżej nas, czyli w okolicach Wilanowa. Adres: Farma dyń w Powsinie ul. Przyczyłkówka 2k Warszawa. 20 minut jazdy samochodem i naszym oczom ukazało się malutkie poletko wypełnione dyniami. Miejsce jest małe, kameralne, dosyć ciasne i dobrze! Dlaczego? Każdy rodzic małego człowieka wie, co to znaczy pościg za maluchem na powichrzeni większej niż kilkadziesiąt metrów, życzę powodzenia.
Główne atrakcje na Farmie dyń w Powsinie :
- dynie, czyli do wyboru do koloru – można sobie dynię wybrać i zabrać do domu całkiem legalnie, można spełnić swoje fantazje o sesji na dyniowym polu, lub jak ja naiwnie wierzyć, że spotka się Wróżkę Chrzestną, która z konkretnej dyńki wyczaruje karocę i zabierze mnie na bal.
- króliki – są urocze, mięciutkie, oswojone i można je karmić – nie ukrywam, że specjalnie uzbroiłam naszą rodzinę w marchewki i jabłka, żeby mieć z tego ogromną frajdę.
- owieczki -okazały się przeurocze i do tego ciągle dawały się rozpieszczać smakołykami, nie tylko Zuza miała zabawę z wrzucania do ich zagrody warzywka, sama znów czułam się jak mała dziewczynka.
- świnki – na wstępie uprzedzają nas, że nie dokarmiamy, nie dotykamy i trzymamy się za nimi pół kroku, także no można sobie na świnię popatrzeć.
- kaczki, kurki i inne, których nazwy nie znam – chodzą swobodnie, gdaczą po swojemu, są doskonałym obiektem do fotografowania i podglądania, my załapaliśmy się na morskie bitwy kaczek w misce z wodą.
- labirynt z siana – tylko dla grup zorganizowanych.
- kukurydza z pieca, opcja weekendowa ale jakoś nas ominęła.
- traktor – można wejść, poudawać kierowanie i zrobić kultową fotkę.
- huśtawki – rozczarowanie dla rodziców,kiedy usiłujesz dziecku pokazać cokolwiek innego…
- błoto, cala masa można poczuć się jak świnka Peppa.
Niedogodności dla wymagających gości
Wybierając się na farmę dyń czytałam, że brakuje gastronomii, dostępu do sanitariów i przewijaka. Uzbrojona w gorące kakao dla Zuzy postanowiłam mimo wszystko przekonać się na własne oczy, co tak ludzie hejtują. Faktycznie przewijaka brak, ale za to ocieplany pawilon, z kanapą do dyspozycji gości – obsługa przemiła sama zachęca by skorzystać w razie potrzeby. WC jest w postaci TOI TOIA. Ze względu na kiepską pogodę zakładaliśmy, że w godzinkę się uwiniemy, jednak ze względu na zwierzątka byliśmy tam dwie godziny i nikt z głodu i pragnienia nie umarł.
Przydatne informacje o farmie dyń w Powsinie:
- Warszawa Powsin ul. Przyczółkowa 2K
- farma dyniowa jest czynna 7 dni w tygodniu od 9 do 18 w okresie wrzesień-październik,
- wstęp kosztuje 20 zł za dziecko i osobę dorosłą, dzieci poniżej 1 roku bezpłatnie
- na farmie może być zimno – jak to w Polsce bywa jesienią, także ubierzcie się ciepło,
- spodziewajcie się błota -po prostu zimowe obuwie lub kaloszki i cała naprzód,
- jedzenie dla zwierząt – jest do kupienia na miejscu, ale proponuję uzbroić się w marchewki i jabłka
- można wejść z „pieskami niegroźnych ras”.
Moje wrażenia z farmy dyń w Powsinie
Zuza była absolutnie zafascynowana nowym miejscem. Huśtawki i zwierzątka wzbudziły największe zainteresowanie, dynie jakoś nieszczególnie. Za to ja zostałam totalnie oczarowana różnorodnością dyń, ich kolorem, rozmiarem i pięknym plenerem do rodzinnej sesji. Mąż potwierdza, że kolorowe dynie robią wrażenie – nawet nie wiedział, że takie są. Przyznam wam się szczerze, że dopiero narodziny drugiej córki dodały mi odwagi by zabierać dzieci wszędzie, gdzie się da, bez względu na warunki pogodowe.
Umówmy się farma dyń w Powsinie nie powala rozmiarem, nie imponuje nowoczesnością i wielością atrakcji, ale właśnie taka powinna być: swojska, naturalna i idealna na spędzenie czasu rodzinnie, z akcentem na sprawienie (sobie) i dziecku radości. Byliście już na dyniowej farmie? Wybieracie się?
Nie przegap nowości na blogu:
- Muzeum Iwaszkiewiczów w Stawisku – czy warto odwiedzić?
- Spotkanie autorskie z Katarzyną Trepkowską-Janas w Grodzisku Mazowieckim – fotorelacja
- Kolorowe Słupki z włóczki na Pradze!
- Wydma Pękatka – najpiękniejsza wydma blisko Warszawy!
- Ogarnij dom na Wielaknoc- pomysły na wiosenne i wielkanocne dekoracje
Świetne fotki macie z tej wycieczki! Ludzie czasem mocno przesadzają – farma to farma 😉 Chętnie bym się wybrała z Kakaludkiem, może znajdę jakąś niedaleko
To prawda, tym bardziej że dziecku za wiele do szczęścia ne potrzeba 🙂
Super 🙂 aż się zabrałam za szukanie jakiejś farmy w pobliżu naszego miejsca zamieszkania 🙂
koniecznie się zorientuj, masa wrażeń 😛
Hejka 🙂 Fantastyczne miejsce, można się zaopatrzyć w sezonowe wyroby a przy okazji sporo zobaczyć. Kalosze na nogi i witaj farmo 😀
Dokładnie kaloszki i hej przygodo! 🙂
Rewelacyjne miejsce, kiedyś się tam muszę wybrać, bo kocham dynie:) Fotki piękne, zdecydowanie zachęcają do odwiedzenia farmy;)
To następnej jesieni można się wybrać razem 🙂
Jeśli będzie sposobność, to czemu nie?;)
Musiało być bardzo fajnie. Lubię takie miejsca.
PS. Miło, że dodałaś do mnie link. 🙂
Było czadowo, uprzejmie proszę 🙂
Sympatyczne miejsce i jakoś tak amerykańskością zalatuje:P Dokładnie identyczną relację czytałam na amerykańskim blogu:) Się ta Polska nasza robi światowa:)
o kurczę to faktycznie nic tylko się cieszyć 😀
OO, pierwsze słyszę o takich farmach. Ale jakie cudne zdjęcia! I ten uśmiech Zuzi <3
O to fajnie, że coś nowego się dowiedziałaś 🙂
No pewnie 🙂
Ale cudne miejsce 🙂 pierwsze słyszę o takim czymś. Oczywiście można było kupić dynię.
Jesteście tacy cudni 🙂 :*
Dziękujemy, dyńka wliczona w cenę karnetu 🙂
czytałam, widziałam na zdjęciach, ale jeszcze nie byłam 🙂 swietne zdjecia
Jeszcze nie widziałam tyle dyni w kupie. 🙂 Wyglądają czadersko. 🙂 Twoja rodzinka też. 🙂
Dyńka za dyńką i z dyńki wyjść nie może, dziękujemy 🙂
Kurczę, już tą farmę dyń widziałam u save the magic moments… za rok na pewno się tam wybiorę. :))
Koniecznie bo jest superowo 😀
Jejku, jak cudne <3 To są jak najbardziej moje klimaty. A najbardziej zazdroszczę Ci tych pięknych zdjęć!
A dziękuję myślę, że to ekstra czas na rodzinny wypad, nie macie daleko 😀
O rany… pogoda idealna jak dla mnie na zwiedzanie takiego miejsca! U nas niestety brakuje takich miejsc.
No to zapraszamy do nas 🙂
Dziękuję, dzień udany i pełen wrażeń 🙂
Tak blisko mnie, a nigdy nie byłam z dziećmi. Zwykle jeździmy w drugą stronę do Magdalenki i tam zaopatrujemy się w dynie o różnych kształtach, kolorach i smakach.
Dziękuję Aniu za polecenie ciasteczek. Próbowałaś?
Olu proszę uprzejmie, pichcić będę w weekend bo jeszcze nie oporządziłam wielkiej dyni od „Mamy” męża 🙂 A na farmę dyń polecam, twoje pociechy myślę będą uradowane, szczególnie najmłodsza ksieżniczka 🙂
Z całą pewnością, ale to już w przyszłym roku.
genialna na farma dyń, co rok powtarzam sobie, że musze tam pojechać i co rok mi nie wychodzi:)
Za rok się zdecyduj to po prostu świetnie spędzony czas 🙂 Masz malucha w rodzinie?
[…] mocno nie znoszą proponuję zrobić coś zupełnie innego – nowego. Możecie wybrać się na farmę dyń,rel=”nofollow” pójść razem do sali zabaw, na mecz, do filharmonii – wszystko […]
Przyznaję się jestem oficjalnym dyniożercą! Mniam
Super, dynia zawsze spoko, nie tylko a talerzu 🙂
Fajny pomysł na spędzenie czasu i zapewnienie radochy dziecku. 😉
Nie wiem kto miał większą radochę, córki czy rodzice 😀
wygląda na świetne miejsce 😀 szczerze mówiąc nigdy nie słyszałem o tym miejscu, a uwielbiam dynie 🙂
Hehe to może trzeba zorganizować jakiś dyniowy bieg z okazji Haloween ?:)
[…] Farma dyń – pomysł na czas z dzieckiem […]
[…] Farma dyń – pomysł na czas z dzieckiem […]