Skoro tu zajrzałeś, to na pewno interesuje cię jak skutecznie odstresować mamę? Matka to taki człowiek, który nawet jak choruje nie ma wolnego. Znasz to? Myślę, że prawie każda mama w tym czasie zaśmiała się pod nosem. Okrutna prawda jest taka, że mimo wszystko każda rodzicielka powinna zawsze znaleźć czas na chwilkę relaksu.
Tylko jak to zrobić?!
Nie każda z nas ma ten przywilej, właściwie luksus, którym jest powierzenie opieki nad dzieckiem komuś innemu. Jeżeli już zdarzy się w twoim życiu taki moment – uciekaj! Żartowałam, ale dobrze wiesz, że jeśli jesteś mamą i możesz wyrwać się z domu, po prostu powinnaś to zrobić. Taki oddech od dziecka, rutyny i tego całego bałaganu naprawdę dobrze ci zrobi… Wiem co mówię, bo z takiej odskoczni korzystam regularnie i nie ma znaczenia czy jest to spacer, wyjście z psem sąsiadów, spacer na pocztę, czy kawka z koleżanką na mieście – grunt to pobyć samej, bez dziecka choćby 20 minut dziennie.
Gdy musisz zostać w domu
Są takie dni, u niektórych mam tygodnie, a nawet miesiące -kiedy nie ma mowy o wyjściu z domu bez pociech. Albo jeszcze gorzej, kiedy kiblujecie w czterech ścianach, bo choroba, kiepska pogoda, czy coś innego was zatrzymuje. Ratunku znikąd nie widać, a ty potrzebujesz się odstresować. Wino? No pewnie, że lampka wina świetnie odpręża, ale wiadomo, że nie pozwolisz sobie na to przy dzieciakach, szczególnie gdy karmisz piersią. W takim razie czekolada? Jest dobra, ale na dłuższą metę powoduje nadwagę i może spowodować depresję, kiedy nie dopniesz się w ulubione dżinsy. Prawie dwa lata mi to zajęło, ale w końcu wymyśliłam!
Mój patent na relaks w domu z dziećmi
Gdy Zuza była słodkim bobasem, jeszcze na długo przed pojawieniem się Mańki na świecie, mogłam sobie w spokoju ćwiczyć, słuchać muzyki lub czytać książkę, bowiem moja córka lubiła sobie nieźle pospać w ciągu dnia. Schody zaczęły się, gdy Mała Odkrywczyni zaczęła się poruszać: pełzanie, raczkowanie, pierwsze kroki i wszędobylskie rączki. W kryzysowych momentach sięgałam po kolorowankę. Tak, dobrze słyszysz, mąż kupił mi małe, kieszonkowe wręcz wydanie kolorowanki dla dorosłych, która miała mnie odstresowywać.
Kolorowanki antystresowe
Przyznam szczerze, że mocno się wkręciłam się w kolorowanie, ale moje „chwile oddechu” nie trwały zbyt długo. Wkrótce Zuza zaczęła wstawać na swoje nóżki i sięgać rączkami, gdzie się tylko dało. Na szczęście okazało się, że kolorowanka dla dzieci również ją interesuje i tak naprawdę we dwie mamy zajęcie na dobrą godzinę. Zuzi „kolorowanie” co prawda na tym etapie przypomina bardziej abstrakcyjną twórczość Picassa, niż staranne detale Moneta, mimo to kolorowanie to coś, co lubimy obie.
Kolorowanki dla dzieci, czyli wspólna zabawa dla całej rodziny
Obecnie, jako podwójna mama, organizuję się tak, aby czas kiedy Mańka śpi, poświęcić na wspólną zabawę z Zuzą. Coraz trudniej na relaks we własnym towarzystwie, dlatego postawiłam na wszelkie aktywności twórcze. Okazało się, że wspólne kolorowanie, nawet gdy malujemy w kolorowankach dla dzieci może być całkiem przyjemne i relaksujące. Zuza poznaje nowe kolory, odkrywa różne kształty kredek i jest w siódmym niebie. Za to ja delektuję się powolnym kolorowaniem, tak jakbym znów była dzieckiem. Oczywiście nie zaskoczę was stwierdzeniem, że kolorowanki z kotkami i pieskami przypadły nam najbardziej do gustu, prawda?
Kreatywnie z dzieckiem
Nie jestem matką, która uważa, że opieka nad dzieckiem to kara, ale jednocześnie nie zatraciłam się w macierzyństwie bez reszty. Dlatego bardzo sobie cenię te wspólne, kreatywne chwile, kiedy mogę bawić się z moimi dziećmi. Wszelkie prace plastyczne są dla mnie przede wszystkim dobrą zabawą i odpoczynkiem. Dlatego poza kolorowaniem uwielbiam z Zuzą naklejać naklejki, robić wycinanki, lepić z ciastoliny, budować babki z piasku kinetycznego, czy po prostu bawić się w domowy recykling, czyli nadawać starym rzeczom nowe znaczenie. Tak naprawdę, ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.
Zabawa, która odstresowuje
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego dzieci tak bardzo lubią się bawić? W czasie zabawy dziecko nie tylko poznaje świat, odkrywa nowe umiejętności, ale również wytwarza masę endorfin, które skutecznie chronią go przed stresem. W końcu zadowolony człowiek, to zdrowy człowiek. Dorośli, którzy pozwalają sobie na beztroskie chwile zabawy, zauważają poprawę samopoczucia, spadek stresu i po prostu czują się zrelaksowani. Od kiedy zostałam mamą, skutecznie korzystam z przywileju zabawy i po prostu angażuję się we wszystko, na co mają ochotę moje córki. A ty jak często wyzwalasz w sobie dziecko? Czy twoje wewnętrzne dziecko daje o sobie znać na co dzień, czy raczej tłumisz takie potrzeby jeszcze w zarodku?
*******
Cudowne dzieci to zazwyczaj dzieci o wybujałej wyobraźni.
-
Jean Cocteau
No więc ja to bym cholery dostał próbując coś pokolorować. Stres to entej potęgi. Ale każdy lubi co innego 😉
Serio? Ale to w ogóle takie plastyczne pierdolety odpadają? 🙂
Jako dziecko uwielbiałam kolorowaki:) Fajnie, że wróciły do łask i że można teraz nabyć naprawdę fajne zeszyty:)
Ja też <3 Te z kotkami są przecudne, malujesz czasem sobie? W sensie kolorujesz?
Tak, mam teraz taki fajny zeszyt z mandalami:)
Też mam 😀 i kwiatowe szaleństwo i kocie i psie 😀
Kotek też chciał 😉
Dobrze, że wróciły te kolorowany, coś przyjemnego dla dorosłych ;))
Tak kotek chce zawsze 🙂 Bardzo fajna sprawa i dziecko i mama zadowolone. A ty lubisz czasem pokolorować ?:)
Ostatnio tylko i wyłącznie z małą, bo mnie angażuje. Ale lubię to 🙂
Też szukam dobrej strony tego „przymusu” 🙂
Ja też się ostatnio wkręciłam w kolorowanki. Zaczynałam od kredek, a teraz przerzuciłam się na mazaki z Auchan – szybciej kończę obrazki niż w przypadku kredek.
Rewelacyjny pomysł! I znając ciebie, pewnie pisaki kupione po okazyjnej cenie ?:)
Nawet nie wiem czy są w stałej ofercie, ale były we wrześniu razem ze wszystkimi zeszytami, kredkami i pisakami, dałam jakieś 27 zł za 75 mazaków, używałam już w wielu dużych obrazkach i końca nie widać 😉
Brzmi rewelacyjnie, to się nazywa okazja 🙂
Kolorowałam zanim jeszcze nastąpił szał na te wszystkie książki z czarno-białymi obrazkami, przyjemnie jest się w nie wkręcić. 🙂
Tak ja również byłam wierna kolorowankom od dawien dawna 🙂
Kolorowanki antystresowe wypełniały moje dni spędzone w szpitalu. Super patent na odłączenie się od rzeczywistości gdy jest się przyklejonym do łóżka. – czas leci dużo szybciej:)
Rewelacja, jednak jesteś kreatywna dusza<3
Mam dwie takie kolorowanki od jakiegoś czasu, ale nie mogę się do nich przekonać. Chociaż jako dziecko uwielbiałam kolorowanie. Muszę w końcu znaleźć czas…
To skoro za dzieciaka lubiłaś, to mam wrażenie, że przepadniesz 🙂 Najtrudniejszy pierwszy krok 🙂
ja zupełnie nie „czuję” kolorowanek, bo myślę ,że jednak lepiej ryzowac coś samemu, nawet jeśli talentu brak 😉 ale jeśli tylko na kogoś działa to kojąco i wyzwala pozytywne emocje, to oczywiście jestem na tak 🙂
Kto co lubi – grunt aby działało 🙂
Co prawda nie jestem jeszcze mamą, ale uważam, że „odstresowujące kolorowanki” to wynalazek idealny na „nudę” między praniem, prasowaniem, gotowaniem czy innym odkurzaniem. Uwielbiam!
Prawda, to fany sposób aby się wyciszyć, oderwać od codziennych obowiązków i po prostu dobrze bawić 🙂
Uwielbiam kolorowanki i dziękuję Ci za przypomnienie o nich! Mam sama 3, ale to głównie różne wzory. Te Twoje są genialne! Dla wielbicielki psiaków wersja z psami to strzał w 10 🙂
Ja zawsze stałam w rozkroku między kotami, a psami. Mimo łatki kociary, kocham też psy całym swoim nieidealnym serduszkiem. To super pomysł na zajęcie Zuzy i dla mnie relaksik – zdecydowanie kolorowa strona macierzyństwa 🙂
Kolorowanki dla dorosłych są świetne. Wspaniały sposób na relaks nie tylko dla młodych mam 🙂
To akurat kolorowanki dla dzieci, ale również dają radę 😀
Też mam dużo takich kolorowanek! Polecam!
😉 Fajnie, modne i bardzo przyjemne hobby 🙂