Marzec, pięć lat temu. Pamiętam, jakby to było dziś. Zimne początki wiosny, zwiastujące początek nowego życia, dosłownie. Zostałam mamą i nie miałam pojęcia, co tak naprawdę mnie czeka. Słyszałam, że narodziny dziecka weryfikują przyjaźnie, ale nie sądziłąm, że aż tak. Zmieniliśmy ukochane Powiśle na „wygodny” Rembertów. Nikogo nie znałam, nie miałam wśród znajomych żadnych mam, nie sądziłam, że będę czuła się samotna, i że kiedyś zapragnę powołać do życia Klub Aktywnych Mam.
Klub Aktywnych Mam – co to jest?
Kilka lat temu dałabym wiele, by móc regularnie spotykać się z innymi mamami, mającymi dzieci w podobnym wieku do moich. Dlaczego? Zuza była high need baby (nieodkładalna, wiecznie na rękach, wymagająca nieustającej uwagi i bliskości). Mąż w pracy, często również w weekendy. Ja sama z wykańczającym mnie psychicznie i fizycznie niemowlakiem. Sama w nowej roli, ucząca się siebie i córki. Bez rodziców, bez przyjaciół, bez kogokolwiek, kto by się mną zainteresował. Było pare osób, które oczywiście odwiedziły nas od wielkiego dzwonu, ale sami wiecie jak to jest, gdy minie pierwsza fala odwiedzin po narodzinach dziecka. Potem życie toczy się własnym torem, każdy we własnym rytmie, a Tobie czas sam na sam z dzieckiem wydaje się dłużyć w nieskończoność. Wtedy nieśmiało wspomniałam mężowi, że marzy mi się miejsce dla mam z dziećmi, tak zakiełkowała myśl o Klubie Aktywnych Mam.
Klub Aktywnych Mam – co to jest?
Plany o Klubie Aktywnych Mam musiałam odłożyć w czasie. Dziewięć miesięcy później byłam w kolejnej ciąży. Przy dwójce maluchów rok po roku, nie miałam szansy pomyśleć o tym, by podrapać się po nosie. Często myślałam, że jestem wyrodną matką, bo pragnę uciec od swojego dziecka. Nie wiedziałam czy to jeszcze samotność, czy już depresja czai się na horyzoncie. Dni mijały mi od weekendu do weekendu, godziny od wyjścia męża do pracy do jego powrotu. Jak córki szły spać, rozkręcałam bloga i własną firmę. Tłumaczyłam sobie, że to coś, co robię dla siebie, a tak naprawdę nadal brakowało mi towarzystwa innych matek. Kobiet, które posłuchają moich żali, że nie daję rady, ale nie będą mnie oceniać. Mam, które uspokoją, że to kiedyś minie. Matek, które wesprą, doradzą, pocieszą, pośmieją się razem z siebie i z tego, jak wygląda nasze życie po narodzinach cudów, którymi są dzieci.
Klub Aktywnych Mam w Pruszkowie
Od września moje obie córki są w przedszkolu i wielu osobom wydawało się, że teraz dopiero się rozkręcę, rozwinę skrzydła, będę napawać się pracą zdalną w domu, w samotności i ciszy. A ja potrzebowałam po pięciu latach łączenia macierzyństwa z pracą w domu, wyjść do ludzi. Zacząć się spotykać regularnie z dorosłymi, spróbować swoich sił w nowych projektach, dać sobie czas na to by zdecydować co dalej. I jednym z takich projektów jest powołanie do życia Klubu Aktywnych Mam w Pruszkowie.
Klub dla mam spotyka się co piątek, w godzinach 11:00-13:00 w kawiarence w Sali Zabaw Fikołki w Pruszkowie, w Centrum Handlowym Nowej Stacji na ulicy Sienkiewicza 19.
Klub Aktywnych Mam to miejsce gdzie w kobiecym gronie spotykamy się przy kawie i ciachu, aby pobyć razem, porozmiawać, zwierzyć, podzielić doświadczeniem. Dzieci w tym czasie bawią się w sali sabaw Fikołki lub korzystają z kącika malucha. Mamy mają pociechy na oku, ale mogą się zintegrować z innymi osobami, poznać nowe koleżanki, a nawet nawiązać przyjaźnie. Póki co za nami pierwsze spotkanie, zapoznawcze i na luzie. Jedyne zasady, które nas obowiązują w Klubie Aktywnych Mam to: słuchamy, wspieramy, nie oceniamy. Wszytko w bardzo dobrej i kulturalnej atmosferze, bez nacisku, to ty decydujesz, jak mocno się zaangażujesz w tematy naszych rozmów.
Potrzeba najlepszą matką wynalazku? Tak właśnie powstał Klub Aktywnych Mam w Fikołkach!
Mogłoby się wydawać, że skoro mam dzieci w przedszkolu to marzę o bezdzietnym towarzystwie. Nie do końca tak jest. Nie szufladkuję ludzi, nie uważam, że osoby bez potomstwa wnoszą mniej do mojego życia, ale prawda jest taka, że dobrze jest mieć w swoim gronie zaufane mamy. Kogoś na kogo będzie można liczyć, kogoś z kim chętnie pobawią się dzieci, a wiosną razem pójdziemy na spacer, czy plac zabaw. Rodzice myślą innymi kategoriami. Gdy masz małe dziecko, dostosowujesz plan dnia głównie do jego potrzeb. Nie ma w tym nic złego, to naturalna kolej rzeczy. Nie lubię tego pierdzielenia, „że dziecko nie zmieniło niczego w moim życiu”, „że jak się chce to się da” i inne dyrdymały.
Klub Aktywnych Mam w Pruszkowie skupia fajne, ambitne mamy które chcą się rozwijać
Idea naszego Klubu Mam w Sali Zabaw Fikołki w Pruszkowie zakłada, że jak nieco lepiej sie poznamy, wspólnie zdecydujemy, jakie tematy przewodnie pojawią się na kolejnych spotkaniach. Marzy mi się zgromadzenie kobiecego kręgu, gdzie nie tylko wymienimy się macierzyńskim doświadczeniem i wsparciem, ale również będziemy się wzajemnie inspirować i motywować do szczęśliwszego życia. Wszystko w zgodzie z moim głównym motto: nie musisz być idealna, aby być szczęśliwa, ale warto mieć w swoim gronie support. Nim właśnie będzie Klub Aktywnych Mam. Mam nadzieję, że dołączysz do nas?
super sukienka 🙂
[…] wspominałam Wam, że w Klubie Aktywnych Mam który prowadzę, robiłyśmy słoiki wdzięczności. Proste ćwiczenie, które ma za zadanie […]
Super inicjatywa , ja również założyłam klub mam na swoim osiedlu. Jednak potrzebuję inspiracji 🙂 mam nadzieję, że tu ją znajdę
Kasiu serdecznie Ci gratuluję 🙂 Daj koniecznie znać, jak Wam idzie 🙂
[…] Klub Aktywnych Mam, był poświęcony dwóm tematom. Po pierwsze dzięki Gosi Kałuskiej, rozmawiałyśmy o […]
[…] obiecalam Wam tekst o zaburzeniach integracji sensorycznej. Temat, który poruszałyśmy na ostanim Klubie Aktywnych Mam. Ten tekst ukaże się jutro. Po prostu dziś poczułam potrzebę opowiedzenia o nawrocie choroby i […]
[…] Człowiek posiada trzy układy sensoryczne: proprioceptywny, przedsionkowy i dotykowy. Na ostatnim Klubie Aktywnych Mam rozmawiałyśmy o zaburzeniach integracji sensorycznej i terapii SI dzieci. W tym artykule dowiesz […]