Świat jest taki piękny! Mamy szczęście, bo w odróżnieniu od naszych rodziców czy dziadków, stoi on dodatkowo przed nami otworem. Tanie linie lotnicze, portale, na których szybko i tanio można wynająć pokój, a nawet cały dom. No i otwarte granice. Dlaczego w takim razie mielibyśmy nie korzystać z takiej możliwości? Jeśli tak jak ja kochacie podróże, to myślę, że ten wpis Wam się spodoba. Zależało mi na tym, żeby nie był on zbyt obszerny (a uwierzcie, że na temat podróży mogłabym pisać elaboraty!), dlatego wybrałam zaledwie 5 miejsc, które według mnie warto odwiedzić przynajmniej raz w życiu. Zdaję sobie sprawę, że ile ludzi, tyle opinii, ale kierowałam się wysoce subiektywnymi odczuciami. Rozsiądźcie się wygodnie i pozwólcie zabrać w wyjątkową podróż po świecie.
WŁOCHY
Włochy to zdecydowanie mój ukochany kraj. Nasz romans trwa od ładnych kilkunastu lat. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia w Wenecji. Moje zauroczenie trwało nad brzegiem Adriatyku, gdzie spędzaliśmy razem długie, letnie wieczory. W Toskanii przerodziło się w zakochanie umacniane długimi spacerami po winnicach i raczeniem się wybornym winem. Prawdziwa miłość pojawiła się jednak w Rzymie, przywiana wiatrem, który na dobre tam zagościł. Wietrzne i Wieczne Miasto porwało moje serce niczym spóźniony książę na białym rumaku. Ile razy zastanawiam się nad wakacyjną destynacją, tyle razy wybieram Włochy. Nie umiem chyba wybrać jednego miejsca w tym kraju, bo całym sercem kocham go w całości. Każdy tu znajdzie coś dla siebie. Masz duszę romantyka? Wybierz Wenecję lub Florencję.
A może marzysz o odrobinie luksusu, spotkaniu projektantów światowej sławy, wypiciu kawy z duchem Audrey Hepburn? Polecam w takim razie Mediolan lub Rzym.
Jeśli chcesz na własne oczy zobaczyć niesamowitą i zapierającą dech w piersiach feerię barw, to koniecznie zrób sobie wycieczkę wzdłuż wybrzeża liguryjskiego i odwiedź majestatyczne Cinque Terre. To po prostu istna magia! Bajka osadzona w rzeczywistym świecie, w której to Ty bierzesz udział, od czasu do czasu przecierając oczy z niedowierzania.
Dobra wiadomość jest taka, że Cinque Terre ma bliźniaczą siostrę, która zamieszkała kawałek dalej. To urocze Portofino, w którym strumieniami leje się czerwone wino… Przysiadasz nad brzegiem morza, wpatrzony w zachód słońca koloru wspomnianego wina i właśnie nim się delektujesz – to znaczy zachodem i winem.
Na koniec proponuję sielankową Toskanię. Cisza, która od czasu do czasu przerywana jest tylko śpiewem ptaków. Leniwe promienie słońca, pola w kolorze sieny palonej. Własnoręcznie zerwane winogrona smakują o niebo lepiej!
Jeśli Toskania, to tylko jak najbardziej oddalona od cywilizacji agroturystyka.
I te uliczki, w których w leniwe popołudnie spotkać można zaledwie kilku mieszkańców. Co ich wyróżnia? Uśmiech, przeznaczony dla każdego, kto pojawi się obok.
Na Toskanii miałam skończyć, ale zorientowałam się, jak wielki błąd bym popełniła! Zgodnie z tym, co mówi legenda, podczas kąpieli w morzu bogini Wenus rozsypał się naszyjnik z pereł i to właśnie jedną z tych pereł jest Elba. Mogę się z tym zgodzić w 100%. Elba to prawdziwa perełka w Toskanii.
DISNEYLAND W PARYŻU
O ile sam Paryż do moich ulubionych miejsc nie należy, to już Disneyland tak. W każdym z nas drzemie dziecko i tego typu miejsca cieszą nas dokładnie tak samo, jak przed laty. Wychowałam się na bajkach Disneya, więc tym bardziej park rozrywki dedykowany tym właśnie bajkom, jest dla mnie cudownym miejscem. Zamieszkać na chwilę w bajkowym zamku i poczuć się jak prawdziwa księżniczka, przywitać z Myszką Mickey… Disneyland podzielony jest na dwa parki. Jeden taki, w którym zobaczymy filmy i bajki Disneya od „kuchni”, przejedziemy się Roller Coasterem przy dźwiękach muzyki Aerosmith, włosy staną nam dęba w przerażającym hotelu.. w ogóle czeka nas tam wiele atrakcji. Drugi park jest typowo bajkowy – Piraci z Karaibów, Śpiąca Królewna, Myszka Mickey itp. Atrakcją jest też Main Street, gdzie usytuowanych jest kilkanaście sklepików, kawiarenek, lodziarni. Najpiękniejsze jednak czeka nas na koniec. Najpiękniejsze, czyli wieczorny multimedialny pokaz bajek, z fajerwerkami i muzyką. To było coś magicznego! Do dziś pamiętam moje łzy, które płynęły mi ze wzruszenia po polikach w rytm piosenki z „Dzwonnika z Notre Dame”.
LONDYN
Przenieśmy się teraz w zupełnie inne miejsce. Nie spotkacie tu leniwie przeciągających się ludzi, bajecznie kolorowych miejsc i zamków, w których mieszkają księżniczki. No, może jeden pałac – Buckingham Palace. Londyn to miasto, które nie tylko z ogromną chęcią odwiedzam, kiedy to jest możliwe, ale jest to miasto, w którym mogłabym zamieszkać. Niektórych bardzo to dziwi. No bo co fajnego w zatłoczonych ulicach, pośpiechu, szarych budynkach i wiecznym deszczu? No właśnie. Jeśli kochasz nie za coś, a pomimo czegoś, to kochasz naprawdę. Londyn zachwyca przede wszystkim swoim specyficznym klimatem, którego nie da się tak po prostu opisać i komuś wytłumaczyć. To trzeba poczuć na własnej skórze! Zakochałam się w kolorowych domkach w Notting Hill, w ulicy, przy której mieszkał znany wszystkim detektyw, w Harrodsie, w Big Benie. W Londynie uwielbiam właściwie wszystko. Polecam wybrać się w okresie świątecznym, kiedy ulice wypełnione są ozdobami i światełkami – magia!
Pisząc o Londynie, nie mogłabym nie wspomnieć o dwóch jegomościach, którzy już dawno temu skradli moje serce: Harry Potter i Paddington!
ALGARVE I SINTRA W PORTUGALII
Piękne, piaszczyste plaże otoczone kolorowymi klifami i zanurzone w lazurowej tafli oceanu. Temperatura oscylująca wokół 30 stopni niemal przez cały, okrągły rok. Słońce, które świeci cały czas i ta delikatna bryza… Ocean Atlantycki nas zachwycił. To „Morze Atlasa” zajmuje ok. 1/5 powierzchni Ziemi! Jest nieprzewidywalny, raz spokojny i dumny, a innym razem szaleńczy i groźny. W swej niewyobrażalnej wielkości potrafił stworzyć coś tak pięknego, jak jaskinie i groty u wybrzeży południowej Portugalii. Niczym szalony rzeźbiarz żłobił przez setki, tysiące, a czasem nawet i więcej lat skały sąsiadujące z jego brzegiem. W jego dziełach znalazł się nawet krasnolud, para słoni, serce, krokodyl. Widać, że Atlantyk użył całej swojej wyobraźni i talentu, by jego dzieło mogło nas zachwycać przez kolejne epoki.
Będąc w Portugalii, nie można nie wybrać się na wycieczkę wzdłuż linii brzegowej w Algarve. W ogóle całe południe to najpiękniejsze zakątki. Ukrywa się tam pewien cud natury – jaskinia Benagil! Obowiązkowy punkt dla każdego.
Nieco wyżej, bliżej stolicy, znajdziemy zamek łudząco podobny do tych, które zobaczymy w Disneylandzie. Jest jednak różnica: ten jest prawdziwy! To Sintra i Pałac Pena – można się zakochać w tym miejscu!
PLAYA MACAO I PLAYA JUANILLO NA DOMINIKANIE
Pora przenieść się trochę dalej, poza Europę. Dominikana sama w sobie jest rajska, jednak wybrałam tylko dwie plaże. Ludzie powiedzą Wam, że nie ma nic lepszego niż Saona – wyspa, która jest obowiązkowym punktem na Dominikanie. Ja powiem co innego. Saona jest nieco przereklamowana, a plaże, które Wam przedstawiam, są warte odkrycia. Bo wcale nie łatwo na nie trafić. Różnią się od siebie pod każdym względem, a każda z nich jest piękna. Macao to raj dla surferów – wysokie fale, złoty piasek, palmy, kokosy. Juanillo to natomiast powabna i elegancka plaża z białym piaskiem i lazurową wodą. Na jednej mieliśmy słońce, na drugiej już nie, ale każda skradła nasze serce. Choć raz w życiu warto się tam wybrać!
I tak dobrnęliśmy do końca. Przekonałam Was do któregoś miejsca? Mam nadzieję, że choć w małym stopniu tak.
*******
Więcej tekstów Darii znajdziesz na jej blogu My Gorgeous Life. Daria to spełniona kobieta, która śmiało realizuje swoje marzenia. Zapalona podróżniczka, fanka mody, dobrego jedzenia oraz małych przyjemności. Na co dzień otacza się pięknymi rzeczami i inspirującymi ludźmi. Więcej na jej temat dowiesz się nie tylko z jej bloga, ale również z wywiadu, który znajdziesz na KoBBieciarni.
Wszystkie miejsca są piękne, choć w większości nie byłam. Do listy bym dodała jeszcze kraje skandynawskie. I oczywiście nasze piękne góry. Czasem mam wrażenie że wiele osób nie docenia tego co ma. Polska jest pięknym krajem. Mamy morze, jeziora i góry. Kocham Polskę za to wszystko 🙂
Ja Polskę (pod względem miejsc) też kocham i bardzo często ją zwiedzam;) Niestety nie sposób w jednym wpisie umieścić wszystkie miejsca godne uwagi;)
O to to! Nie zauważyłem Twojego komentarza – zgadzam się w 100% – Polska jest genialna i naprawdę różnorodna.
Jak to dobrze, że ludzi się od siebie różnią tak diametralnie. Każdy znajduje na świecie coś swojego i wszyscy nie jeżdżą w te same miejsca. Jeżeli ktoś chciałby mnie unieszczęśliwić na zawsze, to mógłby mnie przenieść do takiego miejsca jak Disneyland. Zresztą inne -landy też są dla mnie przedsionkiem piekła. Londyn warto zobaczyć, nie przeczę, ale zakochać się jest mi w nim trudno – jest to miasto, które oferuje mnóstwo zgiełku i mało zieleni. W Portugalii też bym w zdecydowanie inne miejsca pojechał 🙂 Dlatego cieszę się, że dla każdego z nas co innego znaczy 5 miejsc, które trzeba w życiu koniecznie zobaczyć. Dzięki temu cała planeta jest ciekawa i każde miejsce może zyskać swoich miłośników 🙂
Z podróżowaniem jest tak, że osobiście jestem zawsze ciekawa każdego nowego miejsca. A o tym, gdzie nam dobrze i najlepiej to już inna kwestia. Mnie np. intrygują Indie, ale podejrzewam że nigdy się nie zdecyduje tam wybrać, bo jednocześnie mnie przerażają 🙂
A wiesz, że z Indiami mam podobnie 🙂
Nic dziwnego 😀
Cinque Terre jest na mojej liście marzeń, a już za 2 tygodnie po raz pierwszy znajdę się w Wenecji – mam nadzieję, że i mnie zachwyci i oczaruje 🙂
Ola super, ciągle gdzieś cię niesie <3
Islandia jest moim marzeniem!:) A co do Paryża – tak jak napisałam, mnie też on nie zachwycił. Opisywałam tylko Disneyland, co do którego zdania nie zmienię, że jest genialny!:)
Proponuję kolejny temat na post o 5 miejscach w Polsce, które warto zobaczyć przed śmiercią 🙂
Można pomyśleć 😛
Piękne zdjęcia. Z pewnością kilka z nich chciałabym kiedyś odwiedzić
A które najbardziej? 🙂
Cudowne miejsca! Do odwiedzenia z wymienionych przez Ciebie zostala mi jeszcze Dominikana, Toskania i Disneyland. Resztę miałam już ogromne szczęście zobaczyć, ale baardzo chhętnie wrócę tam po raz kolejny:)
Super wpis!:)
W tym roku coś będziesz odwiedzała ?:)
Marzy mi się podróż do Włoch… Chyba muszę się w tym roku wreszcie wybrać!
Piękne zdjęcia!
To również i moje marzenie… ale w tym roku na pulpicie własne mieszkanie. 🙂
Super zdjęcia! Do listy dorzucilibyśmy: Mongolię, jedną z tajskich wysepek i Vanuatu :]
Mam wrażenie, że każdy z nas może dodać coś od siebie 🙂 Nic tylko podróżować 🙂
Włochy lubię (oprócz Rzymu, jakoś tak), Londyn mi się jakoś nie spodobał (niby ładnie, czysto, ale… w sumie mało ciekawie), a w reszcie miejsc nie byłem. ja bym dorzucił tutaj Bałkany, kraje nadbałtyckie, Jordanię, Moskwę i Petersburg 🙂
Bałkany to również moje marzenie, wow <3
Przepiękne zdjęcia:) Rzym bardzo mi się podobał:) Chcę odwiedzić Toskanię, mam wrażenie, że tam czas płynie inaczej, na mojej liście do zobaczenia jest Barcelona i Lizbona i polskie Bieszczady, w które mogę jeździć co roku:)
Daria potwierdzasz, że w Toskanii czas płynie inaczej ?:)
Ogromna przyjemność oglądać takie zdjęcia 🙂 Co nie znaczy, że w jakikolwiek sposób deprecjonuję tekst. Generalnie świetny wpis, bardzo przyjemnie się czytało, bardzo przyjemnie oglądało. Pozdrawiam.
Dziękujemy za ciepłe sowa Daria jest mistrzynią celebrowania pięknych momentów 🙂
Poza Dominikaną, wszystkie kraje odwiedzone, czyli 80% normy. 😉 A tak serio – Dominikana cudowna na Twoich fotach. Chętnie bym uzupełniła ten mój „brak”.
WOW piękne statystyki 😀 Zazdroszczę 🙂
Ależ dałaś tytuł Ania 😉
Pierwsza myśl – czyżby już pora na mnie? A nie, jednak w dwóch z wymienionych przez Ciebie miejsc jeszcze nie byłam. Chętnie zobaczyłabym piękno Portugalii i Dominikany.
Tytuł mój, tekst i zdjęcia Darii @Mygorgeouslife:disqus <3
Wiem, bo czytałam, choć w komentarzu rzeczywiście zwróciłam się do Ciebie 🙂
Wiem, inaczej być nie mogło 🙂 Chciałam zaakcentować tytuł, bo to moja zmiana 😀
Uwielbiam Włochy i mam to szczęście, że blisko mieszkam więc często bywam. Moje ulubione miasta to zdecydowanie Florencja i Bergamo. Mogłabym tam zamieszkać! Reszta destynacji znajduje się na mojej liście do zobaczenia (między innymi) – wspaniałe miejsca wybrałaś.
WOW, to naprawdę zazdroszczę 😉 Włochy to moje wielkie marzenie, ale chyba zamieszkanie tam ziści się dopiero na emeryturze…
Dominikana marzy mi się niesamowicie. Ale wybiorę się tam jak Michalina podrośnie, i zostawimy obie dziewczynki z dziadkami.
O widzisz, a ja nie wiem czy nie chciałabym z córkami nastolatkami tam się wybrać (jak podrosną rzecz jasna).
Hmmm…. no pod Londynem to ja mieszkam, a Dominikana to miejsce do którego już kilka razy wracałem i na pewno jeszcze nie raz wrócę. Wyspy – widziałem, fakt – na szybko, komercyjnie, obiad, katamaran, zdjęcie z piratem i heja. Następnym razem polecę wybranie się na wieś, szczególnie do cukierni, dobrym pomysłem może być również wyskoczenie do Santo Domingo, które robi wrażenie.
Konkretne uwagi, fajnie. Widzę, że tylko ja tak mało doświadczona w podróżach, ale mam nadzieję, że wszystko przede mną 🙂
Tu w ogóle doświadczenie nie jest potrzebne, Jedynie czas i kasa, więc tego Ci życzę. Ja na chwilę obecną pracuję i nad jednym i na drugim.
Z podanych przez Ciebie Północne i środkowe Włochy mam zaliczone (oprócz Wenecji), do zdobycia pozostało jeszcze południe :). Disneyland mnie nie interesuje, ale rajskie plaże, niekoniecznie na Dominikanie, jak najbardziej :).
Od siebie dodałbym do tego zestawienia: POLSKA. Niby mieszkamy tu i mamy ją na wyciągnięcie ręki, a tak mało o niej wiemy. Polecam, jest wspaniała 🙂
To akurat polecajka Darii, ale faktycznie Polska jest piękna. Akurat Polskę zjeździłam wzdłuż i w szerz i naprawdę najbardziej kocham góry – wszystkie polskie góry 🙂
przepiękne zdjęcia <3 część zdjęć jest na mojej liście marzeń ;D
Świat jest pełen tylu pięknych miejsc, że głowa mała 😉 Londyn i Portugalia są na mojej liście „must-see”. Pozdrawiam!